Mizeria z oliwkami
Po dłuższej przerwie, jednak nie urlopowej, powracam z wegetariańskimi wpisami. Wytłumaczę się jeszcze niczym dziecię w szkole przed panią nauczycielką (jak miło te czasy mieć dawno za sobą), że ma nieobecność była spowodowana przeprowadzką. A każdy wie jak absorbujące i niestety męczące jest to zajęcie. Tak też nie miałam czasu a nawet sił na kucharzenie.
Na początek mizeria, ale wzbogacona dodatkiem oliwek – koniecznie czarnych (dla kontrastu kolorystycznego) i aromatem czosnku. Warto dla urozmaicenia wypróbować ten wariant mizerii.
Dałam tylko jeden pęczek zielonej pietruszki, chociaż zimowe pęczki są znacznie skromniejsze niż w sezonie… , nie pozbawiałam ogórków pestek, bo i po co
.
Przepis – Cornelia Adam: „Surówki na każdą porę roku”
- 2 obrane ogórki sałatkowe
- 3 zmiażdżone ząbki czosnku
SOS:
- 2 pojemniczki jogurtu naturalnego
- sok z cytryny
- 2 łyżki oliwy
- sól
- pieprz
DO POSYPANIA:
- 100 g czarnych wydrylowanych oliwek
- 2 pęczki zielonej pietruszki
Ogórki wypestkować, pokroić w plastry. Dodać zmiażdżony czosnek.
SOS:
Jogurt wymieszać z sokiem cytrynowym, oliwą, solą i pieprzem. Polać ogórki z czosnkiem. Dodać oliwki (u mnie posiekane) i zieloną pietruszkę.

Zrobiłam do obiadu. Podoba mi się pomysł wzbogacenia tradycyjnej mizerii nowymi dodatkami. Jest bardzo dobra w takiej wersji.
Dodaj komentarz!